....i już w domku...
Chyba teraz powiem, ze już...bo jak wspomnę to co się działo, to co widzieliśmy, słyszeliśmy, przeżyliśmy -to szkoda było wracać.
Ale jak byliśmy tam daleko, to tęskniliśmy za powrotem...-to takie chyba normalne jest....:-))
Podróż nauczyła wiele, wiele zobaczyliśmy, poznaliśmy ludzi, ich zwyczaje, zachowania i kulturę.
Byliśmy w wielkich miejscach tego świata, widzieliśmy historię, dotykaliśmy nowoczesności, podziwialiśmy piękno, ten inny świat, itd. Osobiście jestem pod wrażeniem, i nie tylko ja. Wszyscy trzej wspaniali podróżnicy jesteśmy zachwyceni. :-))
Mówi się, że Chiny to kraj pełny "syfu", brudu, tandety. Prosiłbym o ograniczenie takich stwierdzeń.
Ulice czyste, nocą sprzątane i myte, ludzie ogólnie zadowoleni i uśmiechnięci, nauczeni porządku i poszanowania pracy oraz innych. Czyste pociągi, szerokie ulice, równe chodniki, wydzielone miejsca dla jazdy rowerami i motorowerami. Żadnego zaczepiania i agresji na ulicy. Dużo milicji i służb mundurowych chyba robi swoje.
Oczywiście, są dzielnice (Hutongi), w których wizualnie nie jest za pięknie i nie zbyt ładnie pachnie, ale to takie fajne jest-poznaje się życie i pracę normalnego chińskiego Kowalskiego.
Po wizycie w Pekinie, a szczególnie w Shanghaju, powiem tak -Polska to trzeci świat. Nie ma co do czego porównać. Serio,serio...-smutne to.
Jeżeli chodzi o jedzonko -to co my tu mamy w Polsce, te chińskie resteuracyjki, i to co podają i jak to robią -to jeden wielki SYF !! Oryginalność, smak i zapach potraw - to tylko tam.!!
Dni spędzone w wielkich Chinach miały bardzo napięty program. Wiem doskonale, że to za mało czasu, ze nie wszystko obejrzane....-ale to po prostu się nie da. Trzeba byłoby spędzić 2-3 miesiące, żeby obejrzeć Chiny. My już mamy spory obraz tego, co i jak tam jest...
Dziękuję wszystkim za uwagę...Pozdrawiam serdecznie....:-))
W imieniu pozostałych uczestników --> wielkie siema-wielkie joł...
Darek, Rafał, Grzesiek - czyli trzej wspaniali :-))