Z Shanghaju wyjazd 7.19, a na miejscu bylismy ok. 18.30.
Tym razem mielismy bilety na miejsca siedzace. Podróż minęła baaardzo szybko. Sen zwyciężył :-))
W Pekinie udalismy sie do naszego, wczesniej odwiedzonego Hostelu i po ogarnieciu się, wyszlismy na miasto, aby coś skonsumować i zobaczyć.
Z bratem odważylismy się na pewne, bardzo kontrowersyjne produkty. Nie bede tu tego opisywał, bo może ktoś byc za bardzo wrażliwy. Powiem jedynie, że było to smaczne, i już...
No i tak dobiegł do końca kolejny dzień. Poszlismy wczesniej odpocząć, bo jutro będzie ciężko...:-))